Poniższa kartka urodzinowa była moim największym wyzwaniem. Większość kartek jakie robiłam do tej pory była szalona, napakowana kolorami i bajerami...bo ja w głowie mam jeden wielki bałagan. Pewnego dnia przyszło mi zrobić kartę spokojną, stonowaną, skromną a zarazem piękną...czy się udało? Najważniejsze że klientci zadowoleni to ja też..a mnie osobiście efekt końcowy strasznie się podobał.
Tak intensywnie nad nią pracowałam że udało mi się zrobić zdjęcie tylko w pracowni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz